poniedziałek, 2 czerwca 2014

WIŚNIE Z NALEWKI CZYLI PRZYGODA W KUCHNI


     Przestronna, "przedwojenna" czyściutka kuchnia, z wyszorowaną "do białości" drewnianą podłogą  i dużym stołem, na którym szykowano różne pyszne rzeczy. Nie było wtedy takich jak dziś szafek kuchennych z blatami zastępującymi stoły czyi stolnicę.
W domu panowało jakieś zamieszanie, może  przygotowania do przyjęcia gości i wszystkie kobiety były zaaferowane. Mała, kilkuletnia dziewczynka kręciła się w tym zamęcie i nagle spostrzegła w miseczce na stole swoje ulubione wisienki. Sięgnęła po nie raz i drugi, wprawdzie wydawały się jej trochę ostre w smaku, ale sięgała po nie dalej i zajadała je z ogromnym apetytem. W jakimś momencie dziecko padło na podłogę. Spostrzegła to ukochana "Jadzia-niania", chwyciła małą na ręce, wszczęła alarm i natychmiast wezwano domowego lekarza. Ten badając małą stwierdził, że dziecko znajduje się w stanie upojenia alkoholowego. Zaczął pytać domowników co mała jadła czy piła. Okazało się, że z miseczki stojącej na kuchennym stole, pełnej świeżo odcedzonych wiśni z domowej nalewki, sporo ubyło... W czasie swojego dość długiego dorosłego życia  dziewczynka już nigdy nie nadużyła alkoholu...

Likier wiśniowy

Składniki:
Wiśnie (dowolna ilość, koniecznie z pestkami)
cukier
spirytus

Wykonanie:
      Należy nastawić wiśnie na sok w stosunku 1:1 (tyle samo cukru co wiśni co oznacza że na 1 kg owoców bierzemy 1 kg cukru). Najlepiej nastawić sok w dużym słoju z szerokim otworem, bo gąsior z wąską szyjką po zlaniu soku  trudniej jest opróżnić z wiśni. Kiedy już cukier rozpuści się do końca i otrzymamy sok zlewamy go i mieszamy ze spirytusem  w stosunku 1:1 (ile soku tyle spirytusu). Likier jest bardzo słodki i gęsty ale może sobie spokojnie stać przez wiele lat. Odkryłam kiedyś butelkę wiśniowego likieru, prawie dwudziestoletnią. Wprawdzie zmienił kolor  z czerwonego na miodowy ale co za pycha!
    
     UWAGA:
     Wiśnie najlepiej przesypywać cukrem warstwami. tym sposobem cukier prędzej się rozpuszcza. Likier wiśniowy nadaje się znakomicie do polewania wykwintnych deserów.

Likier smorodinowy (z czarnej porzeczki)

Składniki:
Dowolna ilość czarnej porzeczki
cukier
spirytus

Wykonanie:

Owoce dokładnie myjemy  w letniej wodzie i kładziemy na sicie (można na noc) aby dokładnie odciekły. Umyte, suche owoce obrywamy z szypułek i przesypujemy cukrem (podobnie jak w przepisie na likier wiśniowy w proporcji 1:1, warstwami). Kiedy cukier dokładnie się rozpuści zlewamy sok i łączymy go ze spirytusem, również w proporcji 1:1 (tyle ile soku tyle spirytusu).  Podobnie jak w przypadku likieru wiśniowego likier smorodinowy  znakomicie nadaje się nie tylko do kawy ale także do polewania deserów.

     Czym różni się likier od nalewki? Ano tym, że kolejność wykonania jest odwrotna: w nalewce najpierw zalewamy owoce alkoholem a potem zasypujemy je cukrem i w znacznie mniejszą ilością (przy likierze aż 1:1 czyli kilo owoców i kilo cukru). Robiąc likier najpierw wykonujemy sok a potem sok mieszamy z alkoholem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz