Przyjęcia
dla dzieci należały do stałego punktu programu wychowawczego w takich domach
jak mój. Jestem jedynaczką, nigdy też, choć bardzo tego chciałam, nie chodziłam
do przedszkola bo razem z nami mieszkali moi dziadkowie i kiedy mama wychodziła
do pracy zostawałam pod ich serdeczną opieką. Przyjęcia dziecinne, przed wojną
nazywane z niemiecka "kinderbalami" odbywały się u nas okazji moich urodzin, a także u dalszych kuzynów lub
znajomych, którzy również mieli dzieci.
Kiedy
moi synowie chodzili do przedszkola czy pierwszych klas szkoły podstawowej na
takie zabawy, mimo ciasnoty w mieszkaniu, potrafiła przyjść cała klasa (około
dwudziestki dzieci) razem z rodzicami. Mieszkanie rozciągało się wtedy, jakby
było z gumy i wszyscy świetnie się bawili.
Przygotowanie
przyjęcia dla dzieci wymaga o wiele więcej pracy niż urządzenie przyjęcia dla
dorosłych. Dzieci nie zajmą się rozmowami przy stole. Siedzenie bez ruchu jest
dla nich nudne i męczące. Trzeba więc wymyślić dla nich jakieś gry i konkursy, które, co jest oczywiste, będą
nagrodzone. Nagrody nie muszą być drogie ani okazałe, wystarczy cukierek czy
długopis, ale dziecko zdobywając nagrodę poczuje się docenione.
Ponieważ
dzieci raczej nie przepadają za kremami, poza tym nigdy "nie mają
czasu" żeby siedzieć przy stole i jeść sztućcami, proponuję żeby na
przyjęciu dla dzieci nie podawać słodkich ciast z kremami a zamiast tego raczej
różne suche ciasta i ciasteczka, takie, żeby dzieci nie mogły się nimi
"wysmarować" same a przy okazji pobrudzić mebli i innych uczestników
przyjęcia , owoce w niewielkich porcjach
(takie na jeden czy dwa razy do buzi) i
"suche" słodycze które można brać palcami. Oczywiście nie należy
podawać podczas letnich upałów czekolady, która rozpuszcza się w palcach.
Po
wesołej zabawie kolegów i koleżanek moich synów zbierałam po kątach całego
mieszkania ogryzki od jabłek wymyśliłam więc inny sposób podawania jabłek tak,
aby były zjadane do końca a ogryzki od nich nie poniewierały się po podłodze.
Starannie umyte jabłka, podobnej wielkości, przekrawałam na połówki, wycinałam
gniazda nasienne, następnie układałam je na półmiskach. Do środka każdego
jabłka wkładałam odrobinę domowych konfitur
lub dżemu a na wierzch kładłam po pół włoskiego orzecha. W ten
sposób jabłka stawały się atrakcyjniejsze,
a poza tym mniejsze porcje były łatwiejsze do zjedzenia od razu.
Na
przyjęciach dla dzieci znacznie zdrowiej jest podawać wodę z sokiem wyciśniętym
z cytryn i osłodzoną miodem , zwykłą, nie gazowaną wodę z plasterkami cytryny
lub niezbyt słodki domowy kompot niż
gazowane płyny czy, tym bardziej coca-colę. Coca-cola to jest być może to ale
zdecydowanie nie dla dzieci! Nooo chyba ze rodzice "idą na łatwiznę" czyli idą po linii najmniejszego oporu i owczym pędem, "tak jak wszyscy" organizują urodziny swojego dziecka
w najbliższym Mac Donalds'ie . Wtedy nikt nie ma wpływu co dzieci dostaną do
jedzenia i picia. Tylko nie dziwmy się potem że dzieci nagle stają nie
nadmiernie otyłe albo cierpią na choroby układu pokarmowego. Proponuje
zdecydowanie przyjęcie dla dzieci w którego organizację zaangażuje się cała
rodzina. To bardzo dobrze wpływa na integrację rodziny. Poza tym takie przyjęcia pamięta się przez całe życie!
W lecie, kiedy jest naprawdę ładna pogoda przyjęcia dla dzieci można urządzać w ogrodzie, zacisznym zakątku pobliskiego miejskiego parku, na działce, czy na plaży. Oczywiście pod warunkiem, że wszyscy zaproszeni goście bez większych przeszkód mogą tam dojechać lub że sami zapewnimy im dotarcie na miejsce.
W lecie, kiedy jest naprawdę ładna pogoda przyjęcia dla dzieci można urządzać w ogrodzie, zacisznym zakątku pobliskiego miejskiego parku, na działce, czy na plaży. Oczywiście pod warunkiem, że wszyscy zaproszeni goście bez większych przeszkód mogą tam dojechać lub że sami zapewnimy im dotarcie na miejsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz