piątek, 26 grudnia 2014

Lepiej... Wigilijna zupa grzybowa i nie tylko

Boże Narodzenie 2014
     Lepiej późno niż wcale. To zdanie, które jakby usprawiedliwia... W tym przypadku moje okropne gapiostwo! Przepraszam serdecznie moje czytelniczki i czytelników, ale ostatnio jestem zakręcona jak baranie rogi jak mawiał mój zmarły mąż.... Biegam do pracy i, prawdę mówiąc po 9 czy 12 godzinach stania ( w muzeum) niemal na baczność jeśli jest dużo zwiedzających wpadam do domu,opadam na fotel i nie mam siły ruszać ani ręką ani nogą więc... do komputera też nie siadam :(  Jeszcze zakupy przedświąteczne i świąteczne dla mnie, dla mojej Mamy (ma 92 lata), prezenty w imieniu Mikołaja.... No tak... i nie dałam przepisu na wigilijną zupę grzybową..... Już się poprawiam. Mam nadzieję, że wybaczycie to niedopatrzenia zaganianej kobiecie pracującej, a ten przepis przyda się , jeżeli będziecie witać Nowy, 2015 Rok w niewielkim gronie przyjaciół w domu. Filiżanka takiej zupy stawia na nogi tak samo, jak kilka łyków rosołu.
      
      Zupa grzybowa

     Przede wszystkim zupa grzybowa jest dobra wtedy, jeżeli jest esencjonalna, czyli zrobiona z kilku sporych garści suszonych grzybów. Nie mogą to być pieczarki (nie mają takiego zapachu jak inne gdrzyby) ale podgrzybki i prawdziwki.

     Składniki:

     2- 2 i 1/2 litra wywaru z warzyw

     3-4-5 sporych garści suszonych grzybów

     może być też dodatkowo warzywna kostka bulionowa 

     sól, pieprz do smaku


      Wykonanie: 

     Na Wigilię robimy zupę grzybową na wywarze z warzyw, ale poza tą okazją (powinna być postna, czyli bez mięsa)  możemy ją też robić na rosole. Grzyby gotujemy do miekkości na niewielkim ogniu. Uzupełniamy płyn, jeśli wyparuje,  dolewając od czasu do czasu trochę wody. Kiedy grzyby są już miękkie, cedzimy zupę przez gęste sitko (powinna być naprawdę czysta). Odcedzone grzyby mielimy przez maszynkę i wykorzystujemy do kapusty z grzybam,  uszek albo garszy do wigilijnych pierogów. Jeżeli zupa wyjdzie nam zbyt esencjonalna, zawsze możemy dolać do niej wody. 

     Wigilijna kapusta z grzybami

     Do wykonania tej potrawy  wykorzystuję zwyczajną kiszoną kapustę, kupioną w najbliższym supermarkecie. Kapuste kroję , wrzucam ja do sporego garnka, dolewam do nie wody, wrzucam 2-3 liście laurowe i zagotowuję. Po zagotowaniu sprawdzam, czy nie jest zanadto kwaśna. Jeśli tak, to ją odlewam, znów dolewam zimnej wody, wrzucam mielone, ugotowane już grzyby i duszę na małym ogniu aż do miękkości. Mieszam kapustę jak najczęściej, ponieważ kapusta z grzybami (grzyby lubią opadać na dno garnka) potrafi się błyskawicznie przypalić. 
      Część ugotowanej kapusty z grzybami zużywam do wigilijnych pierogów albo jako farsz do wszelkiego rodzaju pasztecików które potem podaje razem z zupą. 

A oto talerz z mojego świątecznego, bożonarodzeniowego serwisu, zdobytego jeszcze w czasach komuny . Ten serwis rozjaśniał mi szarość  Bożego Narodzenia  w czasach, kiedy nie było ono tak kolorowe jak dziś. Jak tego dokonałam opiszę przy innej okazji.









I wreszcie ciasto. Strucla, ale nie z makiem, tylko moja ulubiona, z domowymi powidłami .....


...a także pierniczki, które wypiekam już na jakiś miesiąc przed swiętami. Nie może też na świątecznym stole zabraknąć piernika na miodzie i z duża iloscią drobno pokrajanych różnych bakalii.
.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz