czwartek, 15 stycznia 2015

URODZINY


Urodziny to kolejna okazja do zaproszenia gości. W mojej rodzinie obchodziło się zawsze i imieniny i urodziny. Oczywiście moje prababki, babki, ciotki i kuzynki w pewnym wieku zaczynały już obchodzić co dziesiąte urodziny podkreślając "dziesięciolecia" a między nimi tylko zwykłe urodziny. Ja skończyłam na moich trzydziestych urodzinach i obchodzę je co roku, poza tym każde "okrągłe" . Właściwe jest zupełnie nieważne ile ma się naprawdę lat poza chwilami, kiedy załatwia się sprawy urzędowe. Najważniejsza jest fantazja , młoda dusza i serce. Każdy człowiek jest dotąd młody dokąd zachowuje młodość ducha, przytomność umysłu, pamięta swoją własną młodość i potrafi podejść z dystansem do "zielonych lat"  swoich dzieci czy wnuków. Te z kolei powinny rozumieć swoich rodziców i dziadków bo nie tylko młodzi mają prawo do radości i zabawy. Również, jak mawia pewien mój kolega ,nie wiem czy to jego własne powiedzenie czy zasłyszane,  "Starość musi się wyszumieć. A żeby się wyszumieć trzeba chcieć i trzeba umieć".
W mojej rodzinie wszystkie urodziny były zawsze obchodzone w sposób uroczysty, a na stole, oprócz różnych smakołyków  do dziś zawsze króluje tort, przeważnie domowej roboty. Tort wnosi się na stół z zapalonymi świeczkami, a jubilat, niezależnie od tego ile mu mija wiosen, powinien zdmuchnąć świeczki wypowiadając w duchu życzenie, które powinno się spełnić. Nigdy nie było najmniejszego kłopotu jeśli się obchodzi pierwsze, drugie czy piętnaste urodziny bo świeczki świetnie mieściły się na torcie ale na przykład trzydzieste, czterdzieste czy pięćdziesiąte urodziny... nie wspomnę o następnych. Wprawdzie teraz można już dostać świeczki-cyferki  więc nie ma problemu że nie zmieszczą się na torcie, ale to nie to samo co malutkie pojedyncze świeczki urodzinowe.
Kiedy jeszcze nie było świeczek- cyferek  podczas urodzin pewnej znajomej pani, niezwykle wrażliwej na punkcie własnej urody i "młodości" skrywającej skrzętnie przed znajomymi i rodziną własny wiek doszło do bardzo wesołego, przynajmniej dla gości "incydentu". Wszyscy  znajomi i tak wiedzieli ile ta pani ma lat. Wobec tego mąż i syn owej pani (inżynierowie elektrycy), uważając, że zupełnie niepotrzebnie kokietuje otoczenie nie wyjawiając swojego prawdziwego wieku tort urodzinowy ozdobili żarówką 40 watową i dołożyli do tego kilka świeczek tak, aby  cyfra się zgadzała z kolejną rocznicą urodzin. Jubilatka niestety miała marne poczucie humoru i byłą wściekła chociaż naprawdę to, ile naprawdę ma lat nie miało dla nikogo najmniejszego znaczenia.

Biszkopt pod tort pani Krystyny

Składniki:
4 jajka
1 szklanka cukru
1i 1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
1/3 małego proszku do pieczenia

Wykonanie
jajka z cukrem ubić na parze na puszystą masę. Ostudzić. Wymieszać z mąką ziemniaczaną i proszkiem do pieczenia. Proszek do pieczenia powinien być wymieszany z łyżeczką mąki pszennej.

Krem waniliowy do tortu
(Porcja do dużego tortu)

Składniki:
1 -2 opakowania budyniu waniliowego lub śmietankowego
(do gotowania)
mleko
cukier (jeżeli budyń jest bez cukru)
2 kostki masła (bez oleju)
spirytus
cukier puder
cukier waniliowy z prawdziwą wanilią

Wykonanie:

Ugotować budyń według przepisu na opakowaniu. Kiedy budyń porządnie ostygnie (może być najwyżej lekko letni) wsypać 2 - 3 łyżki cukru pudru i wlać na nie spirytus, tylko tyle, ile zabierze cukier i cukier waniliowy z prawdziwą wanilią.  Następnie po kawałku wkładać masło i rozwiercać mikserem masę. Należy uważać, żeby krem nam się nie zważył (widać wtedy wyraźne drobne grudki zamiast jednolitej, gładkiej masy). Jeżeli tak się stanie, musimy go ponownie rozwiercić z odrobiną masła. Zaczynamy rozwiercać samo masło i po trochu dokładamy do niego zważony krem.

UWAGA:
1)Do tego kremu należy używać tylko budyń do gotowania. Jeżeli użyjemy budyń bez gotowania krem będzie zbyt rzadki.
2)Nie należy też używać pseudo-masła z oleju a już w żadnym wypadku masła roślinnego!
3)Alkohol należy przede wszystkim wlewać do kremu, a tylko niewielką ilość do ponczu którym zwilżamy biszkopt. Alkohol z kremu i tak wsiąknie w tort.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz